czwartek, 14 października 2010

Kolejna Tilda / Another Tilda...

Z lekkiego przeziębienia wywiązało się nie mniej paskudne choróbsko i owszem, zostałam w domu, trudno to jednak nazwać czasem wolnym od pracy, skoro nie jestem w stanie zrobić nic konstruktywnego, tylko chodzę, jęczę i marudzę, a upchana w kącie kupka segregatorów przypomina, że przed poniedziałkiem będę musiała nadrobić spore zaległości.
W każdym bądź razie udało mi się pomalować kolejną Tildę i mam nadzieję, że następnym razem będę miała przynajmniej jedną karteluchę do pokazania...

I've got a terrible cold and although I'm staying at home, it hardly can be called free time as I'm not able to do anything. I've only managed to colour one stamp and I do hope that next time I'll have at least one card to show here...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ślicznie dziękuję za słówka na moim blogu .. przy wiadomej notce - naprawdę dziękuję :)

A Tilkda świetnie pokolorowana, czekam na kolejne prace :)