środa, 8 kwietnia 2009

Tim Holtz Collection Visual Artistry


Po powrocie do domu czekała na mnie dzisiaj niespodzianka, ostatnia z wyczekiwanych przesyłek, ale jednocześnie ta najbardziej upragniona. Nie mogłam się oprzeć stempelkom Holtza i chociaż gryzłam paluchy patrząc na ich cenę, a potem przeżywałam koszty wysyłki (koniecznie ubezpieczonej i śledzonej, bo ta panikara i paranoiczka tkwiąca od lat we mnie na nic innego nie chciała się zgodzić) oraz kurs dolara, kupiłam bez wahania i cieszyłam się na samą myśl, że już niedługo będę mogła dorwać je w swoje ręce, obmacać, wywąchać i poużywać :)
Panie i panowie, z dumą prezentuję więc Tim Holtz Collection Visual Artistry, co prawda jeszcze nie kompletną, ale i tak wyglądającą bardzo imponująco i prześlicznie...




2 komentarze:

rudlis pisze...

Imponująca kolekcja :)))
Wesołych Świąt!

cyganicha pisze...

Już po świętach, ale wesołe były, chociaż nieco zbyt męczące, teraz trzeba tylko dotrwać do weekendu, żeby móc wreszcie odpocząć :) A ze stempelków jestem bardzo dumna i nadal nie mogę się nimi nacieszyć, w rzeczywistości są jeszcze ładniejsze :)